Na niewielkiej wsi znajdowały się dwie zagrody. Zagroda Basi czyli Zagroda Kiepskich Palków i Zagroda Dzikich Wieśniów. W Zagrodzie Dzikich Wieśniów (wieśniaków) mieszkała koleżanka Basi – Dysia. Nieopodal znajdował się sklep spożywczy. Pracował w nim pan Zdzisiu, ale wszyscy wołali na niego Dzisiu, a Stacho wołał na niego Dziesio.
Pan Dzisiu miał załamanie pamięci krótkotrwałej, nie miał oleju w głowie. Po prostu był taki,… taki Dzisiu typowy.
Powróćmy teraz do Bachy, której rodzice poszli gdzieś w siną dal. Wuj Stacho natomiast był samotny. Nikt nic o nim nie wiedział lecz, gdy ktoś się o niego pytał, pytał o jego przeszłość… wuj był zbyt nie tego żeby poruszać takie rozsądne i mądre tematy. Obydwoje żyli sobie miło i wesoło, przeżywali ciekawe przygody.
2 thoughts on “Po wiejskiej stronie życia – rozdział 2”