To co kiedyś wielkie było, dzień za dniem zmalało. A to, co niby nieskończone, tak już dzisiaj trwać przestało. Twarze nie tak dawno znane, dziś fałszywe eksponaty, bo w środku zgniłe jak kompost. Budzą nowe dylematy, Ufnym być dla ludzi, to jak nożem grozić sobie. Czy to, co było czegoś warte, na wartości stracić może? Czas to powie, Osąd - Ty daj, Boże.
Nicole Gajek
Interpretacja:
Wiersz wydaje się opowiadać o zmianach i upadku, zarówno w sferze osobistej, jak i społecznej. Opisuje utratę wartości, przemijanie czasu i obserwację ludzkich twarzy, które kiedyś były znane, a dziś jawią się jako fałszywe.
Wątki zgniłego wnętrza sugerują rozkład lub utratę autentyczności. Wiersz porusza również kwestię ufności w relacjach międzyludzkich i zastanawia się nad wartością przeszłości oraz możliwością utraty jej znaczenia w obliczu czasu.
Ostateczny osąd zostaje pozostawiony czasowi i mocy boskiej.